„Trochę zamknięcia”: Navy SEALs opisują działania poszukiwawcze po śmiercionośnych powodziach

ABC News współpracuje z SEALs przy akcjach poszukiwawczych.
Dziesiątki czynnych i byłych żołnierzy Navy SEALs pomaga w akcjach poszukiwawczo-ratunkowych w Texas Hill Country po tragicznych powodziach zeszłego tygodnia. ABC News nawiązało kontakt z wolontariuszami w ekskluzywnym reportażu.
Ponad 30 żołnierzy SEALs dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem, pomagając im poruszać się w trudnym terenie i nurkować w rzece Guadalupe, podczas gdy obszar ten pokrywają kilometry zniszczeń i gruzu.
„Widzieliście, jak brutalna jest ta sytuacja” – powiedział były komandos Navy SEAL, Greg Froelick. „Więc trzeba to sobie jakoś wbić do głowy, na przykład liczyć się z możliwością znalezienia ofiary. Ale… myślę, że znalezienie jej jest pocieszające w tym sensie, że teraz rodzina wie, że przynajmniej ma jakieś zakończenie”.

Froelick pokazał teren, który najpierw przeszukali, poza Camp Mystic , wyjaśniając, że ich ekipa używała pił łańcuchowych do przecinania gęstego lasu powalonych drzew. Niestety, udało im się odnaleźć kilka ofiar.
„Nikt z nas nie widział czegoś takiego” – powiedział Froelick. „Myślę, że wszyscy po prostu to chłonęli i zdawali sobie sprawę z tego, co się tu wydarzyło”.
Froelick przyznał, że najtrudniejszą rzeczą było znalezienie ubrań dla dzieci.

„Mnóstwo ubrań dla dzieci” – powiedziała Froelick. „Przechodzisz obok i myślisz sobie… spróbuj cofnąć się, skąd pochodzi to ubranie i już wiesz, skąd pochodzi… z obozu dla dzieci”.
ABC News również dołączyło do zespołu, nurkując na poduszkowcu podarowanym przez wolontariuszy w rzece Guadalupe. Skupili się na sprawdzaniu linii brzegowej i korzeni drzew.

SEALs nawiązali współpracę z 300 Justice Road, organizacją non-profit, której celem jest dostarczanie zasobów potrzebującym społecznościom. Wolontariusze dostarczali ponad 1000 posiłków dziennie ratownikom i wolontariuszom tuż obok Camp Mystic.
„Wszyscy przez to przeszliśmy z Harveyem” – powiedział szef kuchni Brian Mannion. „Wspaniale jest tu być i pomagać ludziom. W tym tygodniu doświadczyłem wszystkich emocji, jakie towarzyszą temu rollercoasterowi”.
Mannion powiedział, że ta burza była inna. Dodał: „Przychodząc tu w poniedziałek i widząc, co się tu wydarzyło… trudno opisać, jak źle było, ale w ciągu tego tygodnia poczyniono już duże postępy. Teksańczycy pomagają Teksańczykom – to część naszej historii i tego, kim jesteśmy”.
ABC News